Po czym poznać, że kochamy? Trójczynnikowa teoria miłości

napisane przez Natalia Kaliska

Czym jest miłość? Skąd mieć pewność, że ją czujemy? Większość z nas za pewne zadała sobie kiedyś w życiu takie pytanie. Czujemy się z kimś coraz bliżej i coraz bardziej zaczyna nam na tej osobie zależeć, ale jeszcze nie do końca jesteśmy pewni czy to tylko zauroczenie czy może coś silniejszego? Osobiście jestem wieczną romantyczką, ale odkąd studiuję psychologię coraz bardziej przekonuję się ku stwierdzeniu, że wszystko da się wytłumaczyć za pomocą nauki. W końcu takie uczucia zawsze rozpoczynają się w naszej głowie, czyli w naszym mózgu i właśnie o tym jest dzisiejszy wpis.

Trójczynnikowa teoria miłości

Pewien amerykański psycholog, Robert Sternberg, w 1986 roku, odważył się rozłożyć to magiczne pojęcie na czynniki pierwsze i wpadł na coś co dziś nazywamy Trójczynnikową Koncepcją Miłości. Postanowił, że miłość składa się z trzech niezbędnych budulców: intymności, namiętności i zobowiązania. Uznał również, że te trzy składniki są całkowicie plastyczne i to od nas zależy jak mocno zdecydujemy się je w sobie, i w swoim związku, rozwijać. Są to z pozoru pojęcia proste i dobrze nam znane, ale czy tak naprawdę potrafisz je zdefiniować? Spróbujmy razem!

Intymność

Pierwszy składnik: intymność. Kiedy dbamy o zdrowie, samopoczucie i ogólne dobro partnera. On się cieszy, a nam pojawia się uśmiech na twarzy. Natomiast, kiedy on płacze my również czujemy się dość przybici. Jest pierwszą osobą, której zwierzamy się z dobrych i złych nowin. Wspieramy, szanujemy i czujemy się szanowani. Brzmi znajomo? To jest właśnie intymność. Na początku związku powoli rośnie, a opada jeszcze wolniej, więc towarzyszy nam przez większość czasu trwania relacji. Dlaczego w ogóle opada? Z czasem odkrywamy, że balans wniesionej przez nas do relacji energii oraz zysku przestaje działać tak silnie na nasza korzyść jak na początku związku. Zwykły pocałunek lub objęcie nie cieszy nas już tak bardzo jak kiedyś. Intymność jest jednak bardzo łatwo odbudować i obudzić w związku na nowo – wystarczy ją pielęgnować.

Namiętność

Namiętność za pewne kojarzy się większości z nas głównie z pobudzeniem fizjologicznym – i po części słusznie. Składa się na nią uczucie podniecenia, pragnienie bliskości z drugą osobą, jej pocałunków i pieszczot. Błędem byłoby jednak ograniczać definicję namiętności do sfery seksualnej. Są to też pozytywne uczucia, które towarzyszą nam na co dzień: zachwyt, wzruszenie czy najzwyklejsza radość, ale również te negatywne, takie jak: lęk, ból, zazdrość, tęsknota. To właśnie namiętność wyzwala w nas fantazje na temat partnera, marzenia o wspólnej przyszłości, potrzebę opieki i dowartościowania. Jednakże, jej dynamika prezentuje się zupełnie inaczej niż w przypadku intymności. Według badań namiętność na początku związku zaczyna gwałtownie rosnąć i bardzo szybko osiąga swój szczyt, jednak później równie szybko opada. Naukowcy twierdzą, że po okresie 2 lat związku nie jest już nigdy możliwe osiągnięcie tego samego poziomu namiętności, który odczuwamy na początku znajomości i niestety należy się z tym pogodzić. Grunt to zrozumieć, że jest to uczucie fundamentalnie mało realistyczne. Aby jego doświadczać niezbędne jest poczucie całkowitej i nieprzerwanej adoracji, a wiadomo, że nie możemy całe życie patrzeć na partnera przez różowe okulary. Pamiętajmy, że namiętność bywa zwodnicza i bardzo łatwo można z jej powodu popaść w obsesje lub stany skrajnej zaborczości. Nie bez powodu porównywalna jest często do działania narkotyków!

Zobowiązanie

Zobowiązanie do utrzymania relacji to pojęcie odmienne – nie są to już uczucia, które wyzwalają się w nas poza kontrolą. Muszą to być świadomie ukierunkowane działania i myśli, których celem jest transformacja romansu w prawdziwy, trwały związek i chęć jego ciągłej pielęgnacji. Zobowiązanie powinno trwać na dobre i na złe. Jeżeli w świetle problemów i kłótni partner bagatelizuje problem, bądź nie stara się dojść do żadnego porozumienia, to niestety jest to przykład niskiego poziomu zaangażowania. Myślę, że śmiało można stwierdzić, iż to właśnie ten składnik tworzy fundament teorii Sternberga, ponieważ niesie ze sobą największą siłę. Sam wysoki przejaw zobowiązania (nawet u jednej osoby z pary!) jest w stanie utrzymać związek na prawidłowym poziomie satysfakcji i po prostu – szczęścia. A to wszystko dlatego, że wkładamy w to dużo świadomego wysiłku. Dynamika zobowiązania jest też odmienna od intymności i namiętności. Poziom zobowiązania na początku rośnie wolno, ale później wraz z rozwojem relacji przyspiesza coraz bardziej, aż w końcu osiąga stabilność i taką stabilność zachowuje już do końca związku.

Czas na pomiar!

No dobra, to wiemy już z czego składa się miłość. Wiemy co jej składniki oznaczają i jak przejawiają się w związku w zależności od jego czasu trwania. Zakładam, że zżera Cię ciekawość jaki wynik na tych trzech skalach uzyskasz Ty lub Twój partner? Świetnie się składa, bo mam dla Ciebie krótki kwestionariusz, który pomoże Wam przybliżyć jakie poziomy intymności, namiętności i zaangażowania przejawiacie. Pamiętaj jednak aby nie brać tych wyników całkowicie do serca. Kwestionariusze bywają czasami zawodne. Są to tylko chwilowe deklaracje i tu pada pytanie czy są one całkowicie szczere? Czy wystarczająco przemyślane? Czy w 100% obrazują to co dzieje się w głowie osoby badanej? Potraktuj więc ten test jedynie jako wstępną wskazówkę na temat Waszego stosunku do związku. Być może uda Wam się zidentyfikować obszary nad, którymi warto popracować?

Kwestionariusz pochodzi z książki „Psychologia Miłości” Bogdana Wojciszke. Wojciszke to znany profesor psychologii, specjalizujący się m. in. w obszarze dynamiki bliskich związków, psychologii społecznej oraz następstw sprawowania władzy. „Psychologia Miłości” to świetna książka i całym sercem ją polecam, jeżeli również interesujesz się zagadnieniami związanymi z psychologią bliskich związków i terapią par. Napisana w lekki sposób ale bogata w wartościowe treści i solidną dawkę wiedzy.

A Wy  co uważacie? Czy miłość da się wytłumaczyć w sposób naukowy? Czy jest to raczej coś nienamacalnego i magicznego, czego żadna teoria nie wyjaśni i rozkładanie jej na czynniki pierwsze to zbrodnia? Czy kwestionariusz okazał się być pomocny? Dajcie znać w komentarzach i podyskutujmy!

PRZECZYTAJ TAKŻE

2 komentarze

Patrycja 7 grudnia 2020 - 19:56

Bardzo ciekawa teoria. Rownież jako studentka psychologii (ale w zakresie biznesu i organizacji), uważam że nasze zachowania da się wajaśnić i opisać za pomocą konkretnych procesów w naszym mózgu. Ale to nic złego, wręcz przeciwnie – im więcej wiemy tym łatwiej jest nam dbać o związek, relacje, ponieważ wiemy na co zwracać uwagę 🙂

Czy miłość uzależnia? - NatKaliska 2 stycznia 2021 - 13:39

[…] czytałeś mój wpis o trójczynnikowej koncepcji miłości (>>> PRZECZYTAJ!) to już wiesz, że wyróżniamy jej 3 składniki: namiętność, intymność i zaangażowanie. Na […]

Zostaw komentarz